Being systematic is unfortunately not a virtue of mine. I seemed to appear here more and more rarely. And the actual reason for that is one and only man known as Youtube. I didn't have the faintest idea that editing a 5min video can take up to 20 times more! But as we all know, life is full of disappointments.... Coming back to the mentioned man, I kind of got sucked! The films I make are all from fashion to travels and there's no better way to describe them to you, but to invite you to visit my
channel! And I'm very very sorry that most of the vids are in English, but I also try once in a while to make ones that can be easily understood by everyone, like
this one.
The next thingy that delayed my big coming back was my school exchange with Germany. Before I had to spent some time getting ready, the whole event took a week of my precious life and now I'm left with everyday internatonal conversations that fill the 'prefect for blogging' gap in my schedule (not that I complain ;)).
And at the very end stands the end of the school year, yaaay! The past week was pretty chaotic for me, but although I've returned to my normal timing, you still have to wait for the official summer opening post.
Systematyczność zdecydownie nie jest tym, czym mogę się pochwalić. Bywam tu ostatnio dość sporadycznie, a to za sprawą pewnej małej siły, którą większość zna jako Youtube. Nie miałam pojęcia, że edycja pięciominutowego nagrania potrafi zająć dwadzieścia razy więcej czasu. Cóż, życie jest pełne rozczarowań... I wracając do owej siły, to tak się stało, że stety niestety strasznie mnie ona pochłonęła. A filmy robię różnego rodzaju: modowe, urodowe, wyjazdowe etc. Ale może zamiast uzewnętrzniać się na ten temat, odeślę Was po prostu do mojego
kanału!
Kolejnym czynnikiem, który jeszcze bardziej pogrążył mnie w temacie mojej blogowej nieobecności, jest, a wzasadzie była moja wymiana do Niemiec. Nie dość, że musiałam się do niej przygotować, a następnie trwała ponad tydzień, to jeszcze po tym wszystkim mój grafik zaczęły zapełniać międzynarodowe rozmowy, które są teraz moją codziennością i dotatkowym zapełniaczem mojego grafiku dnia.
I na sam koniec - zakończenie roku. Poprawianie, zaliczanie i naciąganie to historia powtarzająca się co rok. W każdym razie na ten moment jestem już wolna, ale na post oficjalnie otwierający wakacje musicie jeszcze trochę poczekać.
pics by Zaremba
wearing cubus dress, vintage jacket, accessorize backpack, glitter sunnies, hm flats